Czytanie: „A kiedy skończyło się wesele, Tobiasz zawołał swego syna, Tobiasza, i powiedział do niego: «Dziecko, bacz, aby uiścić zapłatę człowiekowi, który wybrał się z tobą w drogę, i dołożyć mu coś jeszcze do zapłaty». A on mu odpowiedział: «Ojcze, jak wielką mam mu dać zapłatę? Nie poniosę szkody, jeśli dam mu połowę majątku, który on przyniósł ze mną. On mnie przyprowadził w zdrowiu, żonę moją wyzwolił, srebro ze mną przywiózł, a ciebie uleczył. Jaką więc mam mu dać zapłatę?» I rzekł mu Tobiasz: «Sprawiedliwą jest rzeczą, dziecko, żeby on wziął połowę wszystkiego, co miał przy sobie, wracając». Poprosił więc go do siebie i rzekł: «Weź połowę wszystkiego, coś wracając, miał przy sobie, jako swoją zapłatę, i idź do domu zdrów!» Wtedy [Rafał] poprosił ich obu na bok i rzekł do nich: «Uwielbiajcie Boga i wysławiajcie Go przed wszystkimi żyjącymi za dobrodziejstwa, jakie wam wyświadczył, aby było uwielbione i wsławione Jego imię. Rozgłaszajcie wobec wszystkich ludzi słowa Boże, jak na to zasługują, i nie ociągajcie się z wyrażaniem Mu wdzięczności. Ukrywać tajemnice królewskie jest rzeczą piękną, ale godną pochwały jest ujawniać i wysławiać dzieła Boże. Czyńcie dobrze, a zło was nie spotka. Lepsza jest szczera modlitwa i miłosierdzie połączone ze sprawiedliwością aniżeli bogactwo pochodzące z nieprawości. Lepiej jest dawać jałmużnę aniżeli gromadzić złoto. Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z wszelkiego grzechu. Ci, którzy dają jałmużnę, nasycą się życiem. Ci, którzy popełniają grzech i nieprawość, są wrogami własnej duszy. Odkryję przed wami całą prawdę, nie ukrywając niczego. Już was pouczyłem i powiedziałem: Piękną jest rzeczą zachowywać tajemnicę królewską, ale godną wszelkiej pochwały ujawniać dzieła Boże. A teraz: gdy ty i Sara modliliście się, ja przypomniałem wasze błagania przed majestatem Pańskim; tak samo, gdy chowałeś zmarłych. A kiedy nie wahałeś się wstawać i opuszczać swojego posiłku, i iść, by pochować zmarłego, ja zostałem posłany, aby cię wypróbować. Równocześnie posłał mnie Bóg, aby uzdrowić ciebie i twoją synową, Sarę. Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański». Na to przelękli się obaj, upadli na twarz przed nim i bali się bardzo. I powiedział do nich: «Przestańcie się lękać! Pokój wam! Uwielbiajcie Boga po wszystkie wieki! Gdy byłem z wami, to nie byłem dzięki mojej życzliwości, lecz z woli Boga. Jego uwielbiajcie po wszystkie dni, Jemu śpiewajcie hymny. Patrzyliście, a ja nic nie jadłem; mieliście tylko widzenie. A teraz uwielbiajcie Pana na ziemi i dziękujcie Bogu! Oto ja wstępuję do Tego, który mnie posłał. Opiszcie to wszystko, co was spotkało». I odszedł. Oni podnieśli się, ale żaden nie mógł już go zobaczyć. I wielbili Boga, i śpiewali hymny, i dziękowali Mu za tak wielkie Jego dzieła, że ukazał się im anioł Boży” (Tb 12, 11-22).
W Święto Archaniołów, obok św. Michała i Gabriela wspominamy również postać św. Rafała. Jedyną biblijną księgą, która poucza nas o nim jest pełna uroku i wzniosłości opowieść z III lub II wieku przed Chrystusem.
Zawiera ona opowiadanie o pewnej rodzinie izraelskiej z pokolenia Neftalego, uprowadzonej do niewoli w Niniwie, stolicy Asyrii. Tobiasz, głowa rodziny, był człowiekiem zamożnym, poważanym i pobożnym. W czasie prześladowań Żydów grzebał porzucone zwłoki pomordowanych, czym naraził się królowi asyryjskiemu. Nadto spotkało go nieszczęście. Utracił nie tylko majątek, ale i wzrok. Jego żona obarczona troską o utrzymanie rodziny, odnosiła się do niego z niechęcią. Chory Tobiasz posłał więc swego syna, młodego Tobiasza do Rages, do swego przyjaciela Gabaela, celem podjęcia zdeponowanych u niego pieniędzy.
Drugi wątek akcji prowadzi do Ekbatany, do domu Raquela, którego córka Sara, utraciła kolejno siedmiu mężów wskutek złowrogiego działania demona Asmodeusza. Obie postacie: Tobiasz – ojciec i Sara, w swojej rozpaczy prosili Boga o śmierć (zob. Tb 3, 6. 13-15). W odpowiedzi na ich modlitwę zostaje posłany Rafał, aby uleczyć obydwoje.
Na początku swojej misji pojawia się on pod postacią ludzką, przybierając pospolite imię Azariasz. Ofiaruje się młodemu Tobiaszowi za przewodnika i towarzysza drogi z Niniwy do Reya w Medii. Nad rzeką Tygrys ratuje go przed wielką rybą i po jej rozpłataniu poleca mu wyciągnąć z niej żółć, serce i wątrobę. Po przybyciu do Ekbatany radzi mu ożenić się z Sarą, córką Rauela, którą uwalnia od napaści złego ducha. Znajdujemy tu piękną scenę, w której Tobiasz prosi swoją przyszłą małżonkę, aby wspólnie zaczęli się modlić i błagać, prosząc Boga o ocalenie i błogosławieństwo.
Po zaślubinach Tobiasz prosi Rafała, by udał się po odebranie długu do Gabaela. Archanioł radzi natomiast młodemu Tobiaszowi, by po powrocie pomazał swemu ojcu oczy żółcią ryby, by w ten sposób odzyskał wzrok.
Gdy wreszcie rozradowany ojciec i syn chcą św. Rafała Archanioła, znanego im pod imieniem Azariasz, wielkodusznie wynagrodzić i okazać szczerą wdzięczność, gość przedstawia się im następująco: Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański (Tb12, 15).
Tak oto kończy się pełne uroku opowiadanie o św. Rafale i szczęśliwej rodzinie Tobiasza. Można je zaliczyć do wielkiej literatury dydaktycznej Bliskiego Wschodu. Tam też rozwinął się kult św. Rafała Archanioła, który później przywędrował na Zachód. Dość niejasne początki tej zachodniej czci sięgają czasów papieża Sergiusza (687–701). W XV stuleciu uwidacznia się wyraźnie patronat Rafała nad podróżnymi. Kult ten rozwijał się w wiekach następnych. Od roku 1969 wspomina się go razem z Archaniołami Michałem i Gabrielem 29 września.
Niech dobry Bóg, nasz Ojciec zawsze posyła przed nami św. Rafała – patrona ludzi podróżujących i chorych, aby nas strzegł od wszelkich przeciwności i doprowadził do miejsca, które Pan nam wyznaczył.