Codziennie spotykam innych i siebie choćby patrząc w lustro. Spotkać, zobaczyć nie znaczy zauważyć. Nie da się kochać tych, których się nie zauważa.
Stacja I: Jezus na śmierć skazany
Bardzo łatwo odebrać komuś chęć do życia. Pogardą zbyt wysokimi wymaganiami, zawiścią. Niestety są ludzie, dla których jest to jakby pasja.
Panie pomóż mi zawsze z miłością patrzeć na innych.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Ramiona są od tego. Tak po prostu. Brać na bary to co przynosi życie. Dlaczego? Bo to mój ciężar.
Panie pomóż mi w odpowiedzialności za to co moje. Również za mój grzech.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Nawet w najlepszej autostradzie z czasem pojawią się wyrwy, które trzeba łatać, by nie było wypadku. Nawet w najlepszym życiu są dziury, na których pojawiają się upadki. Pomyśl o tym zanim będziesz zazdrościł komuś jego życia.
Panie pomóż mi łatać dziury, które zostawiam w moim życiu, by nie stały się miejscem upadku innych.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Tyle razy uratowała nas z upadków. Podtrzymaniem, radą, słowem. Częściej widziałeś radość z twoich sukcesów niż łzy troski. Wdzięczność to pamięć o jednym i drugim.
Panie, proszę się o wszelkie potrzebne łaski dla moich rodziców.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Warto codziennie zadać sobie pytanie: komu dzisiaj pomogłem. Kiedy swoje ramiona podkładam pod czyjś krzyż? Nie pytam po co, tylko dla kogo. Co jednemu z tych najmniejszych uczyniliście…
Panie dziękuję Ci za ludzi na mojej drodze.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Małe gesty mają duże znaczenie. Coś co dla mnie ma małą wartość dla kogoś może być ratunkiem życia.
Panie daj mi ducha czystego spojrzenia i dostrzegania.
Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem
Najbardziej boli upadek kogoś najbliższego. Terapeuta często proponuje tzw. twardą miłość. Serce pęka, ale to gorzkie lekarstwo jest skuteczne.
Panie proszę Cię w intencji bliskich, którzy potrzebują twardej miłości. Daj im i mnie siły.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
Widziałem w tamtym roku ludzi, którzy wysiadali z pociągu w Polsce. Płakali. Gdy wsiadali w Ukrainie płakali ze strachu, niepewności. Gdy wysiadali i znajdowali kąt do zamieszkania łzy zmieniały się w te wdzięczności.
Panie naucz mnie okazywać wdzięczność.
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
Upadki są codziennością – trwałe powstania świętem wartym celebracji np. kolejnych rocznic trzeźwości. W Kościele wierzymy, że każdy ma szansę powstać – bez względu jak nisko upadł.
Panie nie dozwól, żebym kogokolwiek potępiał.
Stacja X: Jezus z szat obnażony
Grali o Jego szaty. Dla żołnierzy Jezus był nie wart nic – jego szaty mogły być użyteczne.
Panie uchroń mnie z patrzeniem na Kościół jako opłacalną relację.
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Na wprost biurka wisi spory krzyż. Właśnie patrzę na Niego. Łatwiej patrzeć niż coś napisać. Łatwiej patrzeć na krzyż niż poczynić refleksję, poczuć wdzięczność.
Panie, który patrzysz na mnie z krzyża zlituj się nade mną.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Boimy się śmierci. Śmiertelnie. Życie się zmienia, a nie kończy – łatwo mówić trudniej wprowadzać w życie. Bo to jakby żyć tak, jakby śmierci nie było. Wiara, nadzieja i miłość są mocniejsze od śmierci. Miłość ją zwyciężyła.
Panie proszę Cię w intencji moich bliskich zmarłych.
Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty
Poprosił o ciało Jezusa. Dał mu swój grób. Nie wszystko rozumiał, ale chciał być wierny Mistrzowi.
Panie dodaj mi wiary bym zawsze był Ci wierny.
Stacja XIV: Jezus do grobu złożony
Między porażką, a zwycięstwem w sporcie decydują ułamki sekund. Tak mało i czwarte miejsce. Nieprzychylni Jezusowi mieli poczucie zwycięstwa nad człowiekiem, który zawadzał. Trzeciego dnia zmartwychwstał. W historii świata to ułamek czasu. Czwarty dzień jakby się nie skończył.
Panie pomóż mi wygrywać z Tobą życie.
Droga krzyżowa Jezusa przypomina o postawach ludzi. Jedni widzą w tym interes – rozwiązanie problemu. Inni ciekawostkę, a nawet okrutną rozrywkę. Niektórzy pomagają jak mogą i potrafią. Widzą człowieka, a nie zasób, interes, rozrywkę. Pomagają poza śmierć, bo miłość nie ma horyzontu końca.